, , ,

Złość – pozbyć się jej czy ją przeżywać?

[wdfb_like_button]

Złość jest naturalnym zjawiskiem, emocją, która z pewnością nie jest obca żadnemu z nas. Każdy czasem z jakiegoś powodu odczuwa złość, nawet, jeśli nie okazuje jej na zewnątrz. Odczucie to może pojawiać się na skutek rozmaitych okoliczności, ale na ogół uznaje się, że człowiek złości się, kiedy nie jest w stanie realizować swoich celów, zaspokajać potrzeb, coś nie dzieje się po jego myśli itd. Takich sytuacji jest, więc wiele i przeżywanie złości jest praktycznie nieodłącznym elementem życia. Emocja ta zwykle bywa postrzegana, jako zdecydowanie negatywna, ale wcale nie musi tak być – o ile przeżywa się złość odpowiednio – może ona wskazywać nam drogę do samorozwoju, do realizacji potrzeb, a także eliminować z naszego życia to co nas blokuje i ogranicza.

Co dzieje się, kiedy człowiek się złości?

Złość można oczywiście przeżywać różnie, ale jest to zawsze stan napięcia emocjonalnego. Uczucie to jest przez nas niepożądane i często próbujemy je tłumić w obawie przed wybuchem i jego konsekwencjami. Trzeba jednak zauważyć, że wyrażenie złości wcale nie musi być jednoznaczne z atakiem, agresją czy przemocą słowną, wręcz przeciwnie – odpowiednio wyrażona złość jest drogą do wyrażenia swoich potrzeb, postawienia granic, zadbania o siebie, a także rozładowania eskalującego napięcia.

Osoby, które tego nie potrafią adekwatnie wyrażać złości i tłumią ją, mogą mieć z tego powodu nie tylko problemy natury psychicznej, ale nawet fizjologiczne. Napięcie emocjonalne, które nie znajduje ujścia, odpowiedzialne jest za dolegliwości takie jak podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca, duszności, sztywnienie karku, drżenie mięśni i wiele innych.

Jeszcze większy problem mają osoby, które nie radzą sobie z napadami złości i uciekają się do przemocy fizycznej lub słownej. Taka reakcja daje krótkotrwałą ulgę, napięcie zostaje zredukowane, jednak pozostają wyrzuty sumienia… Spotyka się także reakcje w postaci autoagresji, np. samookaleczenie się, częstą reakcją jest także sięganie po używki, zwłaszcza, jako skutek złości skierowanej wobec własnej osoby. W obu tych przypadkach konieczne jest nauczenie się dobrego przeżywania złości i sprawiania, by uczucie to miało konstruktywne skutki, by złość była mobilizującym energetycznym doświadczeniem.

Jak przeżywać złość?

Klienci, którzy trafiają do gabinetu psychoterapeuty, są często zdziwieni, kiedy dowiadują się, że złość wcale nie jest tak złym uczuciem, jak to się zwykle przedstawia i można wykorzystać ją w dobrym celu. Może inicjować pozytywne zmiany, motywować do działania. Trzeba tylko umieć. Trening złości uczy, jak nie dać się ponieść złości, jakich słów używać, by ją wyrazić oraz jak postępować w kłopotliwych sytuacjach, by złość nie przekształciła się w zawsze niepożądaną agresję. Na sesji uczymy się rozpoznawać sygnały narastającego napięcia – pierwsze zwiastuny wybuchu, diagnozujemy sytuacje, które złość wywołują.

Złość spełnia również funkcję alarmującą, informującą, to krzyk naszego ciała – „ja dłużej nie dam rady”, „zadbaj o mnie”. Powraca wtedy do nas to, co wyparte, co zamiecione pod dywan, konieczne staje się zmierzenie z przeszłością, zaopiekowanie się sobą.

Warto pamiętać, że nad złością można zapanować i jej adekwatne wyrażanie i przeżywanie sprawia, że przestaje być niszczącym uczuciem, ale zjawiskiem, po którym przychodzi nowe i lepsze.